ktojadasalatki

4 out of 5 dentists recommend this WordPress.com site

Pan Ziółko

Na pierwszą wzmiankę o panu Ziółce natknęłam się jakieś dwa lata temu na jednym z forów. Czytałam zachwyty na temat jego warzyw, wskazówek, których udziela, podpowiedzi.

Najbardziej interesowały mnie oczywiście warzywa. Ale minął rok, potem następny i dopiero w zeszłym tygodniu wybrałam się na sobotni targ w Falenicy, żeby osobiście przekonać się, o co chodzi z tym panem Ziółką.

I w ten sposób przepadłam i dołączyłam do grona gorących wielbicieli warzyw pana Ziółki. Po raz pierwszy w sprzedaży widziałam fenkuł sprzedawany razem z łodygami i koprem, a nie tylko bulwiasty korzeń. Seler naciowy w pełni wybarwiony, a nie bladozielony w foliowym opakowaniu. Mnogość różnej wielkości i barwy pomidorów, cieszące oko malutkie i żółte patisony, idealne na przetwory. Dynia makaronowa i czerwonolistne sałaty. Uczta dla oczu, a teraz również dla podniebienia.

Z pewnością nie były to moje ostatnie zakupy u pana Ziółki.

Dodaj komentarz